Przed zwiedzanie największego zamku na Słowacji, warto się posilić. Najlepszym miejscem jest Spisky Salas, położony kilka kilometrów od ruin.
Szałas Spiski to trzy drewniane budynki: główna restauracja na 70 miejsc, Chata Furmańska na 30 osób i Bacowska z 10. Miejscami.
Jeśli jesteście przyzwyczajeni do szybkiej obsługi, to miejsce nie jest dla Was. Jeśli jednak macie trochę czasu, lubicie kuchnie słowacką – powinniście tutaj zajrzeć.
Menu jest dość bogate, są talerze z różnymi rodzajami mięsa, talerze z serami i najbardziej typowe dla kuchni słowackiej dania: bryndzowe haluszki, bryndzowe pierogi, ser smażony, czarnohorski schabowy. Z zup – rosół, czosnkowa.
Bryndzowe pierogi
Piwosze tu nie poszaleją, ale słowackiego przyzwoitego Śarisza można się napić.
O miejscowej kuchni można poczytać różne opinie w internecie, ale przed sezonem nie można się skarżyć. Zwłaszcza na Bryndzové pirohy, które sa miejscową specjalnością. Po kilku godzinach zwiedzania smakują wybornie i gość nabiera przekonania, że nie ma jak pierogi bryndzowe na słowackim Spiszu.
Ser smażony z szynką
Tuż przy wyjeździe z restauracji na główną drogę czeka nas bonus – piękna panorama Spiskiego Zamku, celu wyprawy. Kilka minut jazdy i tam będziemy
2 komentarze
Pingback: Spiska potęga kamienia
Comment by Jayme
Jayme 2 grudnia 2018 at 21:38
These are faults created whenever your gut is telling you to collapse and get out from
the game, however you somehow end up effective oneself that you need
to do normally.